Często wybieram lanie, bo poboli, przestanie i jest po sprawie! Mam jednak pytanko: co lepiej zrobić? Decydować się na te "rozliczenia" raz w tygodniu i wtedy przyjmować więcej razów czy np. od razu informować rodziców o ocenie i danego dnia dostać w tyłek? Taryfa kar jest prosta: za każdą ocenę poniżej "5" jedno uderzenie w Najlepsza odpowiedź Cóż, liczby są dość zaskakujące. Masz na myśli rodzaj klapsów w sypialni, takich jak „uderzanie w tyłek, gdy jest trochę chciwości i intymności”. Trudno powiedzieć te liczby, ponieważ prawdopodobnie każdy od czasu do czasu uderzył w tyłek swojej ukochanej jeden w grze. Ale jeśli odnosisz się do dyscyplinarnego stanu umysłu i dyscyplinarnego stanu w gospodarstwie domowym, liczby są nadal szokująco wysokie. Wraz z pojawieniem się wolności kobiet w rozpoznawaniu silniejszej kobiety wydawałoby się naturalne, że siła kobiety w społeczeństwie na wszystkich ścieżkach wzorców relacji wzrosła w jej gotowości do ćwiczenia tej siły i naturalnie niektórzy mężczyźni są ulegli, na przykład ja, jeśli zobaczyłeś mnie na ulicy z grupą innych facetów, przysięgasz Byłem liderem lub samcem alfa grupy w niektórych przypadkach, co może być prawdą, ale z silną kobietą w moim życiu jestem uległym mężczyzną w jej obecności. Teraz wiele biegunów zostało anonimowych, więc mam nadzieję, że odpowiedzi będą dokładne i uczciwe. Po prostu przejdę do liczb i możesz je znaleźć na stronie internetowej o flr, która jest o związkach prowadzonych przez kobiety, ale dotyczy flr . Com, ale wydaje się, że to około 13,3\% wszystkich małżeństw, w tym czy innym czasie żona wiosłowała męża w postępowaniu dyscyplinarnym. Teraz te liczby pochodzą z różnych i wielu różnych perspektyw i różnych części społeczeństwa, ale podejrzewam, że „Prawdopodobnie jest całkiem dokładny”. Przez lata pełniłem wiele funkcji i byłbyś zaskoczony, ilu ludzi przechodzisz obok w pracy, którzy przechodzą przez ulicę lub nie, którzy są ulegli silnej żonie. Teraz moja żona z drugiej ręka jest najcichszą łagodną kobietą jaką kiedykolwiek spotkałeś ona nie jest jedną z tych dużych kobiet z wielkim głosem, które biegają dookoła chcąc wszystko kontrolować wręcz przeciwnie szokująco jest bardzo uległa publicznie ona jest bardzo uległa w pracy nie jest w ogóle głośno mówi bardzo cicho. Zrobiłbym coś odwrotnego, ale w domu nadal podejmuję decyzje, jakie opony otrzymają, jakie zabawki elektroniczne zamierzają kupić, nadal mamy tradycyjne mocne strony i zestawy umiejętności, na których polegamy, ale w końcu w tej relacji z żoną jej decyzja jest ostateczna, w końcu to ona ma ostatnie słowo i pytam was wszystkich, w którym domu nie ma? weźmie wszystko, co mam do powiedzenia i zaoferuje jej, przetrawi to, zadaje mi więcej pytań, jeśli zechce, ale w końcu podejmuje ostateczne decyzje, to nie tak, jak może się wydawać, że każda decyzja, którą podejmuje, ale jeśli ona jest uparta, jeśli chodzi o coś, co należy do niej, może to mieć. Teraz mam zamiar ujawnić coś bardzo osobistego. Zaledwie kilka tygodni temu straciłem trochę pieniędzy, nie uprawiając hazardu ani nic w tym stylu, po prostu je straciłem. Nie wiem, gdzie do cholery poszło, to było 1200 $ i to jest dużo pieniędzy dla nas, jak każdego. W końcu musiałem się załamać, usiąść z nią i powiedzieć jej, że straciłem te pieniądze i czy nie wiesz, co ostatnią rzecz, którą mi powiedziała, zanim mi je dała idź, zrób to, co miałem z tym zrobić, to nie stracić ostatniej rzeczy, którą powiedziała, nie trać tego niewiarygodnego Straciłem to niewiarygodne !!. Cóż, w ciągu ostatnich 48 godzin dostałem 2 uderzenia za dolara, więc obliczasz matematykę dużą białą wiosłem dyscyplinarnym. powiedzmy, że nie mogę teraz usiąść Piszę to na stojąco. Teraz wolałbym mieć to niż trzy dni trzaskania drzwiami w ciszy i nic się nie kończy Łupek jest wyczyszczony Cholera dobrze pomyślę dwa razy o zgubieniu pieniędzy następnym razem i idziemy dalej. Wybaczono mi i nie ma błota w powietrzu, a to małżeństwo widziało wiele prób i wiele wzlotów i upadków, ale mocno wierzę, co to uratowało Szczególnym małżeństwem jest fakt, że jestem mężem, który dostał lanie. Kiedy poznała mnie przed ślubem, byłem długowłosym hipisem Coke, producentem nagrań, a ona dużo oswajała Bratta, chłopca w ciele mężczyzny i dużo szlifowała ostre krawędzie uczenie się radzenia sobie z konfliktami społecznymi z różnorodnością, jeśli chcesz, ze spokojnym i elokwentnym dialogiem zamiast głośnego, konfrontacyjnego, nieprzyjemnego tonu, słów agresji i wulgarnego języka, wszystkie zachowania, które nie robią nic, aby wprowadzić rozsądny dialog w miejsce dojrzałej, pełnej szacunku wymiany nowe zrozumienie, kobieta wyraźnie ma znacznie ostrzejsze poczucie łaski, które przychodzi instynktownie, wierzę w życiodajną biologię matki, która jest rdzeniem samej podeszwy i makijażu kobiety. Teraz są wyjątki od wszystkich zasad, więc Całkowicie rozumiem, że są kobiety, które są tak samo sfrustrowane jak faceci i mają prawdziwe problemy z samooceną i zniszczone duchy, które okazują się uszkodzonymi mając rozsądną głowę i myślenie liniowe i nieliniowe zawsze będzie siłą, którą należy się liczyć. i kobieta wiedząca i rozumiejąca, że ​​są aspekty męskich zachowań, które nigdy nie zostaną w pełni zrozumiane, ponieważ jest kobietą; e, więc nie może mieć całkowitego zrozumienia pozornie prawie plemiennych zachowań stada i tym podobnych, ale w tym wie, że ona nie może tego zrozumieć, ale potem nie decyduje, że trzeba to wykorzenić lub zgnieść, ale że nie powinna starać się zniszczyć tego, czego nie rozumie tylko dlatego, że. i tam właśnie znalezienie partnera na całe życie, na dłuższą metę, jest obciążone dobrym tropieniem i rozsądną próbą pozostania obiektywnym i świadomością, że wiele rzeczy jest subiektywnych i pozostawionych takimi, jakie są. nie jest mikromanagerem. nie dokuczliwą suką, ani kobietą, która w ogóle afiszuje się ze swoim autorytetem. , dziś jestem co najmniej dość udomowiony. Otrzymuję lanie za utrzymanie, dzięki czemu mam depresję na dystans, nie muszę przyjmować tylu leków przeciwdepresyjnych w ramach leczenia podtrzymującego, ponieważ uwalniają one ogromne ilości endorfin. W dzisiejszych czasach bardzo rzadko spotykam się z karami dyscyplinarnymi. W rzeczywistości trudno mi przypomnieć sobie ostatni raz przed tym, kiedy spotkałem się z karą dyscyplinarną. Rozumiem, że niektórzy faceci są znacznie bardziej dojrzali niż inni, ale myślę, że wszyscy są po prostu chłopcami w większych ciałach i szczerze mówiąc, myślę, że kobiety są prawdopodobnie o wiele bardziej na piłce i spokojniejsze niż większość facetów, co jest zrujnowane. Większość kobiet działa mi na nerwy. I to kolejny punkt, wszystkie kobiety są kobietami bez względu na wiek. Jej siostrzenice (córka jej starszej siostry), z których jedna właśnie skończyła 19 lat tego lata. każdego lata przebywała z nami przez dwa tygodnie na obozie i na wypad, a odkąd skończyła 16 lat, była powoli, bardzo ostrożna i aby jej kobiece mocne strony zostały uhonorowane i docenione, a nie zgniecione, została wprowadzona w myśl, że będzie nigdy nie musi być w obelżywym, werbalnym lub w inny sposób obelżywym w związku z mężczyznami. za aprobatą siostry mojej żony była na tyle zdeterminowana, by zrozumieć i uregulować tę ideę FLR nawet w podstawowym znaczeniu związanym z umawianiem się z chłopcami, tak jak zaczynała. w letnie jej 17 urodziny pozwolono jej siedzieć w rogu pokoju i obserwować zarządzanego mężczyznę. była zbyt chętna i bardzo zaangażowana i oczywiście naturalna, gdy zdała sobie sprawę z wagi otrzymania pozwolenia na oczekiwanie, że zostanie zwrócona do niej z szacunkiem i będzie posłuszna. Tego lata była przeznaczona nie tylko na obserwację, ale na obóz letni i bez niej nie wyszła tak, jak robiła to przez około 9 lat. nadal była bardzo zasmarkaną, małą nastolatką, która bardzo chciała się tu dostać i nauczyć wiosłować, uzyskując wyniki i słowne besztanie. dziękuję. w tym gospodarstwie domowym kobiety są kobietami i wszystkie kobiety są traktowane jako takie, a ja będę i powinienem bronić tego sposobu myślenia, jeśli kiedykolwiek stanę przed wyzwaniem w mojej obecności. I mam i będę. Moja żona zaprosiła przyjaciół na lunch. Podam lunch, jeśli zechcą. Zapytam, jak minął im tydzień, a potem wyjdę z pokoju, żeby mogli ich wspólny czas, kiedy się pobraliśmy, popełniłem bardzo duży błąd, rzucając się do żony jakimś wulgarnym językiem, podczas gdy jej przyjaciółka się skończyła Pomyślałem, że uszło mi to przez kilka minut Słyszałem, jak mówiła trochę głośno w drugim pokoju Okazuje się, że opowiadała swojej przyjaciółce dokładnie o tym, co miało się wydarzyć, i była mile widziana, aby wrócić do domu, zostać lub wyjść do samochodu i poczekać, aż zdecyduje się zostać i zanim się zorientuję, byłem w przed nimi oboje przepraszając swoją przyjaciółkę i zamierzając otrzymać lanie, którego szybko nie zapomnę po wielu latach i nigdy nie powtórzyłem tego samego błędu. I do dziś ta sama jej przyjaciółka patrzy prosto na mnie i uśmiecha się od ucha do ucha i patrzy przeze mnie, a ja odnoszę się do niej tak, mamo, jestem i nie a „am. Szwagierka to zupełnie inna historia o tym, jak zrozumiała nasz związek, a następnie otrzymała władzę dyscyplinarną w rzadkich przypadkach, gdy moja żona nie ma lub gdy została kontuzjowana podczas upadku na rowerze . Odpowiedź Moja była żona zrobiłaby mi klapsa, gdybym ją naprawdę wkurzył. Nie zdarzało się to zbyt często. Nie wkurzałem jej zbytnio, ponieważ zwykle chciałem zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby ją uszczęśliwić. Ale kiedy to nie zadziałało, naprawdę robił mi się pęcherz w dupie. Czasami z otwartymi żaluzjami i założonymi majtkami. Chce, żebym wiedział, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że ktoś usłyszy, a nawet zobaczy, jak dostaję lanie i majtki Była również bardzo seksualna i często mój tyłek świecił na czerwono, a potem nalegałem, żebym stał z majtkami wokół kolan, żeby mogła wziąć mnie do ust. Chociaż wydawało się to dobrą rzeczą, ona też ją kopała gwoździami w mój tyłek, aby kontynuować karę, która tylko mnie trzymała. Wbijała się i drapała tak mocno, że brała nadal ssała i gryzła mojego twardego penisa. Gdybym narzekał, uderzyłaby mnie w jaja. Co też mi się podobało. Dopóki nie uderzyłaby mocniej, gdybym narobił więcej hałasu z bólu. Pewnego razu usłyszałem, jak ktoś przechodzi i zacząłem coś mówić, a ona uderzyła mnie w jądra mocnym nacięciem. Upuścił mnie na podłogę, co jeszcze bardziej ją wkurzyło. Więc znowu z klapsami. Chociaż powodowało to wiele bólu, zawsze podnosiłem się podczas moich kar. I podoba mi się, gdy moje jaja są uderzane w trakcie porządnego lania. Więc to jedno lanie, po drugim klapsie od uderzenia w jaja, ponownie zatrzymała się i wzięła mnie w usta, tak jak kochała. Naprawdę wbiła się w moje obrane policzki pośladków i kiedy uczucie w moim kutasie zaczęło ogarniać moje policzki pośladków, nagle wsunęła palec w mój tyłek i mocno wepchnęła go w moją prostatę. Bolało tak bardzo, ale czułem się tak dobrze, że natychmiast wrzuciłem ładunek w jej usta. To oczywiście przyniosło mi kolejny cios w jaja. Znowu leżałem na ziemi. Ale ona spojrzała na mnie z bardzo złym spojrzeniem i wskazała palcem, żebym do niej podeszła. Wstałem, podszedłem do niej, a ona jedną ręką złapała mnie za gardło, a drugą wbiła mi w jaja. Ale podniosła mnie z ręką na gardle i stanęła nade mną. Poruszyła się, żeby mnie pocałować, a kiedy nasze usta się spotkały, otworzyła usta, aby uwolnić cały mój ładunek do moich ust. Wiedziała, że ​​uwielbiam dzielić się pocałunkiem w ten sposób. Wciąż mnie całując, delikatnie otarła łzę, która spłynęła po moim policzku, gdy zbyt mocno uderzyła mnie w jądra. Kiedy odsunęła się, zostawiła mnie tam i powiedziała, że ​​nie ma za co. Nie mogłem od razu wstać, ale się uśmiechałem. Myślę, że to była najgorsza kara, jaką dostałem, ale zmieszała ją z przyjemnością, więc nie było tak źle. Uwielbiam czasami bić jajami. Zwłaszcza gdy się tego nie spodziewasz. Kochała mnie. Podróżując z Międzynarodowego Lotniska na Malcie (MLA) do centrum miasta Valletty, masz do wyboru dwie opcje transferu: autobus lub taksówkę. Rezerwacja a taksówki z lotniska na Malcie jest najwygodniejszym rozwiązaniem, ponieważ przejazd trwa tylko 16 minut i kosztuje 15 €. Podróż autobusem X4 jest jednak najtańsza – bilet w
Najlepsza odpowiedź Wiesz, to zabawne pomyśleć, że minęło ponad 10 lat od ostatniego bicia taty ja, ale tak. Przez moje nastoletnie lata prawie wyłącznie mój tata bił mnie, zwykle paskiem. Był bardzo staroświecki i nie był wielkim zwolennikiem prywatności. Większość moich nastoletnich lań była pochylona nad łóżkiem, a bieliznę naciągnąłem tuż pod pośladki. Nigdy nie zrezygnował, dopóki nie płakałem całkiem nieźle po jego laniu, nie znam dokładnej liczby lań, które mi dał! Zawsze naprawdę bolały, kiedy je dawał, i zawsze byłem naprawdę zdenerwowany, kiedy miałem dostać lanie. Szczerze mówiąc, oczekiwanie było prawie tak samo złe, jak samo lanie. Prawie. Zwykle starałem się wtedy uniknąć klapsów, ale obecnie zwykle mogę patrzeć wstecz i śmiać się z tego, co się kiedyś działo! Naprawdę uważam, że pomogły mi lepiej się zachowywać. Ale czasami prawie tęsknię za dniami, kiedy najgorszą rzeczą, która mogła mi się przydarzyć, gdy spieprzyłem, było lanie od taty, teraz mogę zostać zwolniony lub mieć wiele rzeczy, które zepsułyby mi całe życie! Więc jeśli jesteś nastolatkiem, który wciąż dostaje klapsy, nie powiem, że twoi rodzice mają rację, czy nie, może są lepsze sposoby dyscyplinowania nastolatków, ale tak naprawdę nie wiem . Na razie po prostu staraj się się zachowywać, szybko to zakończ, jeśli nie, a jeśli będziesz miał szczęście, pewnego dnia będziesz mógł spojrzeć na to wszystko wstecz i się śmiać. Odpowiedź Wychowałem 3 córki, siostrzenicę i jej przyjaciółkę, zajmowałem się laniem, moja żona zawsze zostawiła to mnie. żona mówiła dziewczynom: „Kiedy tata wraca do domu, dostajesz lanie”. Zawsze wyjaśniałem im, dlaczego mają kłopoty, pytałem, czy rozumieją, dlaczego otrzymają lanie. kiedy powiedzieli tak, kazałbym im ściągnąć spodnie i majtki, pochylić się nad moimi kolanami lub brzegiem łóżka i dać im lanie, zwykle ręką, aż tam Butt był ładny i czerwony, zawsze próbowałem nie siniak. Chciałem, żeby klapsy żądliły, ale nigdy nie chciałem zostawiać śladów.
Jest to budowla trzynawowa z transeptem i ambitem, do której od początku budowy i przez następne wieki dostawiano kaplice. dostać lanie; dostać od nas

Najlepsza odpowiedź „Dlaczego kary cielesne są zwykle nakładane na pośladki?” Jako osoba, która jako dziecko i nastolatka od wczesnego do średniego wieku otrzymałem wyrok, w którym czułem przełącznik lub pasek, zastanawiałem się nad tym, pochylając się nad krawędzią łóżka, czekając na pierwsze uderzenie. I, ja udzielił kilku odpowiedzi. 1) Ze względu na liczbę zakończeń nerwowych w pośladkach, nie wymaga dużej siły, aby rozgrzać obszar docelowy zarówno z kłuciem, jak i bólem. 2) Podczas gdy przełącznik kłuje, a pasek lub wiosło zranią pośladki, nie połamają żadnych kości. 3) Wszelkie ślady pozostawione na pośladkach są ukryte przez spodnie. 4) Przez dzień lub dwa po wymierzeniu kary karze przypomina się o karze i jej przyczynie za każdym razem, gdy siada. 5) Pochylony pozycja sprawcy w celu otrzymania kary jest pozycją poddaństwa. Istnieje kilka t hings, które chcę powiedzieć o używaniu chłosty na tyłku jako kary za niewłaściwe zachowanie w wieku do szesnastu lat. Około pięćdziesiąt lat temu ból dna był normalną i naturalną konsekwencją dzieci w moim wieku. Poza tym prawie za każdym razem, gdy szedłem do sypialni, aby bić go chłosta, całkiem dobrze wiedziałem, że zasłużyłem na to, co się stanie. Nigdy nie chodziłem na ten spacer dobrowolnie, ale zamiast tego poszedłem z czymś w rodzaju przerażonej rezygnacji. Błagałam o ulgę, gdy mój ojciec szedł za mną na górę z zapiętym pasem w prawej ręce na wydarzenie, którego oboje się obawialiśmy. Ale to wytchnienie nigdy nie nadeszło. Każdy z rzęs czuł się jak gorący pogrzebacz na moim tyłku. Trudno było poddać mój wijący się tył powtarzającym się uderzeniom i musiałbym naprawdę ciężko pracować, aby nie próbować chronić moich zadu. Ale nigdy nie czułem, że jestem maltretowany, kiedy byłem musiałem „wziąć lekarstwo”. Właściwie czułem, że wychodzę łatwiej niż moi przyjaciele, którzy byli regularnie uziemiani przez kilka tygodni, ponieważ wymierzanie mojej kary trwało zaledwie kilka minut i, podczas gdy ból spowodowany moim najostrzejszym rozłupywaniem tyłków tlił się przez kilka dni, chłosta nigdy nie powstrzymała mnie przed odłożeniem kary za siebie w ciągu kilku godzin. Jedyny raz, kiedy zostałem uziemiony, był prawie tygodniem czystego piekła – traktowania mnie jak więźnia w zamknięciu naszego domu. Szybko odkryłem, że uziemienie wiąże się z przemocą psychiczną i emocjonalną. Odpowiedź Jest kilka powodów. Dno to tylko mięśnie i może tłuszcz, tam można bezpiecznie uderzyć. Jest wrażliwy, więc będzie bolał. I to jest żenujące. Prawdziwe lanie powinno boleć i być krępujące (tak mi się wydaje). Zawsze uczono mnie, że dno jest częścią prywatną. Nie znam żadnego dziecka, które chce być uderzone w tyłek, nigdy mi się to nie podobało. Zawsze bolało i było krępujące. Nie czułam się zakłopotana, kiedy byłam naprawdę młoda, ale gdy dorastałam, czułam się bardziej nieswojo, gdy uderzałam w dół. Kiedy miałem 13 lat i dostałem jednego w szkole. Byłem nastolatkiem, więc otrzymanie takiej kary było upokarzające. Nadal działało, znowu nie zrobiłem tego, co zrobiłem. Wiosło na moim dole piekło jak szalone. A kiedy miałem to świeże ukłucie, bardziej mnie zawstydziło, ponieważ przez krótką chwilę odczuwałem ciągły ból na tyłku. Jestem trochę staroświecki i myślę, że czasami potrzebne jest dobre lanie, nawet dla nastolatków. Nie nagie, to zbyt dziwne. Ale myślę, że powinno się to odbywać na dole. Wolałbym raczej zostać uderzony w nogę, bo uderzanie w tyłek jest inne. Prawdopodobnie dlatego, że mnie to zawstydza.

> Większość to dostawała (i dostaje) klapsy, a nie lanie pasem. > Jest bicie i bicie. Czym innym jest klaps od zniecierpliwionej matki (*) lub ob > erwanie od niej ścierką, a czym innym lanie pasem. Z tego co mówi Tusk jego ojc > iec nie bił go jakoś tam przypadkowo i byle jak, robił to. Cz, 08-09-2011 Forum: Aquanet - Re: do bólu "Sprawienie lania jest wartościowym narzędziem", "im mniejsze dziecko, tym skuteczność bicia większa", "wyjaśnij dziecku, że kochasz je i dlatego chcesz poprawić jego zachowanie" … Z książek ukazujących się jeszcze całkiem niedawno, a radzących bić dzieci, można by zbudować całą bibliotekę. Ich autorzy zasłaniali się religią, dobrem dziecka, a nawet tworzyli pokrętne teorie o kanałach komunikacji przez ciało. Bite przez rodziców i nauczycieli dzieci trudno dziś przekonać, że dorośli wcale nie postępowali dobrze. "Upewnij się, że dziecko rozumie, co złego zrobiło. To często zajmuje trochę czasu (…). Rozmowa może wtedy wyglądać tak:- Tatuś kazał ci pozbierać zabawki, prawda?- Tak. (dziecko przytakuje)- Nie zrobiłeś tego, co Tak. (z głową spuszczoną w dół)- Wiesz, co tatuś musi teraz zrobić. Muszę dać ci rozumie, co zrobiło. Dzięki takiej rozmowie możesz się przekonać, że dziecko wie, dlaczego dostaje lanie".Taki instruktaż można przeczytać w książce "Pasterz serca dziecka" Tedda Trippa, która w Polsce ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa Słowo Prawdy, związanego z Kościołem Chrześcijan Baptystów w RP. Okładka książki "Pasterz serca dziecka" autorstwa Tedda Trippa / Źródło: materiały prasowe Szokującą treść w tym tygodniu nagłośniła w mediach społecznościowych psycholożka Magdalena Komsta (jej wpis udostępniono kilkanaście tysięcy razy). "Szokującą" szczególnie, bo w Polsce od dekady bicie dzieci jest zakazane. Można mieć z jego powodu odebrane lub ograniczone prawa rodzicielskie, a jeśli bicie zamienia się w znęcanie, mamy do czynienia z przestępstwem, za które można dostać wyrok Przeczytałam ten fragment z niedowierzaniem – mówi socjolożka Renata Szredzińska, członkini zarządu Fundacji "Dajemy Dzieciom Siłę". – To, że taka książka ukazała się wcześniej w Stanach Zjednoczonych, choć też jest oburzające, to tak bardzo mnie nie dziwi, bo tam kary fizyczne są dopuszczone prawem i niestety cały czas istnieje silna tradycja takiego dyscyplinowania dzieci, a same Stany nie ratyfikowały Konwencji o Prawach Dziecka. Ale to, że w obecnych czasach taki tekst ktoś w Polsce przetłumaczył, poddał korekcie, zredagował i ani przez moment nie pomyślał, że coś jest z nim nie tak, to dla mnie szokujące – dodaje. Szredzińska przypomina, że w Polsce przyjęliśmy konwencję o prawach dziecka. A od 2010 roku obowiązuje wyraźny prawny zakaz stosowania wszelkich kar fizycznych wobec dzieci. – Tymczasem w tej książce mamy jawny przykład namawiania do łamania tego prawa – | Oburzenie po wydaniu książki promującej bicie dzieci. Jest oświadczenie wydawcy / Wideo: Marzanna Zielińska/Fakty TVN Tymczasem Tripp, protestancki pastor, którego wydawnictwo przedstawia jako "cenionego specjalistę w zakresie poradnictwa, wychowywania i duszpasterstwa", nie tylko przekonuje, że w biciu dzieci nie ma nic złego, ale nawet szczegółowo radzi rodzicom, jak to robić - na przykład: "usuń rzeczy, które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony itp.). Zaraz po wykonaniu kary załóż odzież z powrotem".Szredzińska komentuje: - Najbardziej szokujące jest właśnie to podejście autora, który zupełnie na chłodno zachęca do bicia małych dzieci, niemowląt. Nijak to się ma do dowodów naukowych i przeczy ustaleniom psychologii rozwojowej wspominane z estymąMoże i przeczy ustaleniom psychologii. Ale wielu Polaków książka Trippa wcale nie musi oburzać. Mało tego, wielu z nas nadal nie wie, że wymierzając klapsa (a więc bijąc!), łamie prawo. Jeszcze w 2017 roku nie zdawało sobie z tego sprawy blisko 40 proc. Mamy bardzo dużo do zrobienia w kwestii edukacji – mówi Szredzińska. – Ważne jest, żeby ten przekaz, który idzie z różnych stron, czy to od psychologów, aktywistów, czy decydentów był jednoznaczny. Niestety w sytuacji, gdy nawet rzecznik praw dziecka mówi, że dostawał od ojca klapsy i jest mu za to wdzięczny, zmiana społecznego nastawienia jest bardzo | Klapsy to nie bicie? "To się kupy nie trzyma" / Wideo: Katarzyna Górniak/Fakty TVN Szredzińska odnosi się do głośnej rozmowy z Mikołajem Pawlakiem, który latem minionego roku w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" przyznał, że "sam z estymą wspomina to, że dostał od ojca w tyłek". Potem gęsto się z tych słów tłumaczył. W "Rozmowie Piaseckiego" mówił: - Inne czasy, ponad 30 lat temu, inna kultura, inne odczucia społeczne (…). Obecnie wszyscy wiemy, że po rozwoju prawa, po rozwoju społecznym, psychologicznym, taka metoda wychowawcza jest niedopuszczalna – niesmak praw dziecka: bicie, przemoc, klaps są niedopuszczalne / Wideo: tvn24 A Szredzińska dziś dodaje: - Szanujemy swoich rodziców, często jesteśmy im wdzięczni za wiele rzeczy, natomiast to nie powinno przeszkadzać nam, by móc powiedzieć: pewne metody, które były wobec nas stosowane, nie były dobre. Nie jesteśmy im za nie wdzięczni. Tego nie można niuansować. Nie wolno bić dzieci i nie ma i nie było takich okoliczności, które by to usprawiedliwiły – na publikacje wydawnictwa Słowa Prawdy Mikołaj Pawlak zareagował szybko i stanowczo. Już w środę napisał na Twitterze: "Trudno uwierzyć, że to prawda. Tę książkę trzeba jak najszybciej wycofać z rynku. To nawoływanie do bicia dzieci, a to przestępstwo. Zajmę się tym w trybie pilnym!".Wcześniej wydawca – po fali krytyki ze strony internautów – opublikował lakoniczny komunikat: "W związku z kontrowersjami wokół książki Tedda Trippa 'Pasterz serca dziecka' została podjęta decyzja o tymczasowym wstrzymaniu jej sprzedaży. W ciągu najbliższych tygodni zostanie podjęta decyzja o jej przywróceniu do sprzedaży lub wycofaniu z oferty. Decyzję ogłosimy w osobnym komunikacie".Dni książki są raczej policzone. Fundacja "Dajemy Dzieciom Siłę" zapowiedziała: "Będziemy monitorować sprawę i w przypadku braku reakcji podejmiemy odpowiednie kroki prawne". O poradniku jej przedstawiciele pisali jako o "wysoce szkodliwym i zwiększającym zagrożenie stosowania przemocy wobec dzieci".Bili rodzice, bili nauczycieleNa ziemiach polskich zakatowanie dziecka na śmierć pozostawało bezkarne aż do XVI wieku i tzw. rewizji toruńskiej. Jak było wcześniej? Historyczka Małgorzata Delimata pisała: "Zgodnie z prawem miejskim skarcić dziecko mogła oprócz rodziców także osoba obca. Jeżeli złożyła przysięgę, iż dokonała tego czynu sprowokowana złym zachowaniem nieletniego, nie podlegała karze, nawet jeśli dziecko zostało mocno pobite".Droga do stanu, który znamy dziś, a więc gdy prawa dziecka są respektowane, była naprawdę długa. I wciąż nie jest prosta. Przez lata dzieci bili nie tylko rodzice, ale i nauczyciele. Jeszcze na początku lat 90. prawie 80 procent nauczycieli akceptowało kary cielesne wobec uczniów (oczywiście nie wszyscy je stosowali, ale przyzwolenie było olbrzymie). A takich niebezpiecznych i szkodliwych książek, jak ta Trippa w ostatnich dziesięcioleciach mieliśmy w Polsce na pęczki. Z tytułów ukazujących się w samych latach 90., które radziły bić dzieci, można byłoby zbudować cała bibliotekę. Pisali je również Polacy, na przykład pedagog Stanisław Sławiński, autor niepopartej badaniami teorii "kanału komunikacyjnego poprzez ciało". Według niego kary nie miały wcale na celu wymierzenia sprawiedliwości, lecz pobudzanie i ukierunkowywanie rozwoju dziecka, a im mniejsze dziecko, tym skuteczność bicia większa. Sławiński pisał: "w pierwszych latach życia kanał komunikacyjny poprzez ciało jest dla dziecka najważniejszy i tym samym także najłatwiejszy". I radził, by stopniowo rezygnować z kar cielesnych, gdy dziecko pójdzie do podstawówki, a całkowicie zaprzestać go na początku okresu lubością drukowaliśmy też Amerykanów, na przykład psychologa Jamesa Dobsona, który w kolejnych książkach podkreślał, że sukcesy wychowawcze przynosi tylko połączenie miłości i dyscypliny, w tym, a jakże, stosowanie kar cielesnych. Pisał między innymi: "Sprawienie lania jest bardzo wartościowym narzędziem, gdy jest właściwie stosowane. Usilnie zachęcam do periodycznego stosowania tej metody na pośladkach najmłodszego pokolenia".Jeszcze w 2006 roku Betty Chase radziła polskim czytelnikom, jak "poprawnie bić dzieci". "Wyjaśnij, że kochasz je i dlatego chcesz poprawić jego zachowanie. Powiedz: 'Kocham cię i chcę ci pomóc zrobić następnym razem to, co właściwe'"."Spraw dziecku lanie. Wymierz kilka bolesnych klapsów w pośladki. Gniewny, pełen wściekłości płacz dziecka powinien zmienić się w płacz łagodny, zawierający ton poddania się". "Pociesz dziecko natychmiast po sprawieniu lania. Nie odrzucaj go. Trzymaj blisko siebie i zapewniaj o swojej miłości. Tylko ten rodzic, który sprawi lanie, powinien pocieszać dziecko".Dlaczego Polacy biją dzieci?Dlatego jasne jest, że w tej dyskusji nie o jedną książkę i jednego amerykańskiego autora tu 2017 roku ofiarami przemocy domowej w Polsce było aż 13,5 tysiąca dzieci. A pamiętać należy, że policyjne statystyki z pewnością nie są w tej kwestii pełne. Dzieci nie dzwonią na komisariat z prośbą o pomoc. "Nie tylko dlatego, że znaczna część z nich nie potrafi jeszcze mówić albo obsługiwać telefonu, ale przede wszystkim dlatego, że zachowania swoich rodziców, również krzywdzące, uznają za normalne" – zauważa Anna Golus, autorka książki "Dzieciństwo w cieniu rózgi. Historia i oblicza przemocy wobec dzieci", wydanej w zeszłym roku. Okładka książki "Dzieciństwo w cieniu rózgi. Historia i oblicza przemocy wobec dzieci" / Źródło: materiały prasowe Z jej lektury dowiadujemy się, że w Polsce cały czas pokutują mity dotyczące kar fizycznych i ich rzekomej skuteczności. Potwierdza je W fundacji uważanie słuchamy, co mówią nam rodzice, którzy przyznają się do stosowania kar fizycznych – mówi socjolożka. - Większość z nich mówi nie o skuteczności, tylko o swojej bezradności. Że puszczają im nerwy, że tracą nad sobą panowanie. To jest pole do pracy. My możemy takim rodzicom pomagać radzić sobie ze stresem i emocjami. Inne powody bicia? Rodzice często zasłaniają się złym zachowaniem lub temperamentem dziecka. Szredzińska: - A to z kolei przerzucanie odpowiedzialności z osoby dorosłej na dziecko. Mówimy tym sposobem: ty jesteś zły i dlatego ja muszę cię uderzyć. Takim rodzicom próbujemy pokazywać, że te trudne zachowania dzieci są często po prostu normą rozwojową i że można na nie reagować inaczej, bardziej konstruktywnie. Ale jest grupa, z którą nawet specjaliści mają problem. Jedna czwarta rodziców, którzy przyznają się do bicia dzieci, mówi: to jest po prostu dobra, skuteczna metoda. - I ta grupa dziwi mnie najbardziej. Badania psychologiczne, neurobiologiczne, o rozwoju mózgu jasno pokazują, że ci rodzice nie mają racji. To, co robią, jest nieskuteczne – mówi socjolożki budzą też rodzice, którzy decydują się na klapsy, bo ich dziecko uderzyło inne dziecko. - Na agresję odpowiadamy agresją, żeby w teorii jej oduczyć – mówi. - A dzieci, które od najbliższych doznają bólu i upokorzenia, uważają, że inni są dla nich zagrożeniem. Tym bardziej takie dziecko przyjmuje postawę "bojową" i jest agresywne wobec innych. Nie, nie trzeba dziecku pokazywać, że "to boli". Taki klaps uczy raczej, że ten, kto kocha, może też krzywdzić. A to nie jest dobra czytelnicy książki Trippa i jej podobnych zasłaniają się religią - wszak zwolennicy bicia dzieci chętnie powołują się na cytaty biblijne. Ale pastor Michał Włodarczyk na swoim wideoblogu rozbija taką argumentację w drobny mak. – Nie uważamy, że Biblia zachęca nas do tego, żebyśmy bili swoje dzieci. To jest jakaś bzdura i nieprawda – komentuje z Biblii, które mówią o biciu dzieci, nazywa "wyzwaniem" dla chrześcijan. – Pierwsze pytanie, które powinien sobie zadać każdy, kto chce literalnie traktować biblijne wersety o używaniu rózgi, to: czy jesteś naprawdę gotowy na literalne potraktowanie wszystkich biblijnych wskazówek, jak rodzice mają się obchodzić ze swoimi dziećmi? – radzi jako przykład podaje biblijne wskazanie o kamienowaniu krnąbrnych nastolatków. Ten tekst wierzący rodzice taktują metaforycznie i z tymi o rózdze i biciu powinni robić to nie każe bić dzieci / Wideo: Michał Włodarczyk/YouTube/Michał Włodarczyk Klaps to też bicie"Pozytywnych skutków stosowania klapsów i innych kar cielesnych nie ma. Jeśli karane fizycznie dziecko wyrośnie na 'porządnego człowieka', to nie dlatego, że było bite, lecz pomimo tego. Warto zresztą zwrócić uwagę, że stosowane wobec dorosłych kary cielesne i tortury zostały zakazane bez jakichkolwiek badań nad ich szkodliwością. Nie trzeba było naukowo udowadniać ich nieskuteczności ani negatywnego wpływu na karane w ten sposób osoby – wystarczyły względy czysto ludzkie, moralne, humanitarne. Dzieci natomiast nadal są bite w celach uznawanych za wychowawcze, choć od dawana wiadomo, że ten sposób karania jest szkodliwy, przeciwskuteczny i nieludzki" – pisze Anna Golus w swojej jednak najwyraźniej nie wszystkich przekonuje. - Janusz uważa, że klaps to coś normalnego. Dajemy klapsy, ale nie mówimy przecież o biciu. Nie uznajemy bicia i przemocy wobec dzieci – mówiła ledwie kilka dni temu Dominika Korwin-Mikke, żona posła Janusza Korwin-Mikkego w wywiadzie dla wypowiedź wpisuje się w dość powszechne wyobrażenie wielu Polaków, dla których – niezgodnie z obowiązującym prawem – klaps to nie w swojej książce zauważa, że kłopot zaczyna się już na poziomie języka. "Bijący swoje dzieci rodzice w trosce o własne sumienie i dobre samopoczucie wmawiają też sobie i innym, że… wcale nie biją (…) Zresztą już same słowa 'klaps' i 'lanie' są eufemizmami zastępującymi wyrazy 'uderzenie' i 'bicie' w celu złagodzenia ich negatywnego wydźwięku". A zdaniem Golus ich powszechne stosowanie świadczy o niechęci do przyznania się do stosowania kar cielesnych. Dorośli wolą myśleć, że "dyscyplinują, karzą lub karcą".- Mało który rodzic przyznałby się, że "bije" czy "leje dziecko", ale "klaps" brzmi niewinnie, niemal neutralnie. A przecież to przemoc! – komentuje Szredzińska. – To wyraz przewagi silniejszego nad słabszym. Pokazanie dziecku swojego autorytetu nie przez to, że jesteśmy bardziej doświadczeni czy lepiej rozumiemy pewne rzeczy, tylko dlatego, że jesteśmy od niego policzek dziecku wymierzysz?Tak, tak wszyscy znamy te przysłowia: "Matka miła, choćby biła", "Rózga kości nie łamie" czy "Najlepsze na upór lekarstwo – brzezina". Ale pamiętajmy, że gdy powstawały, to autorzy – jak zauważa Golus w swojej książce – nie dawali dzieciom klapsów, tylko po prostu tłukli, niekiedy doprowadzając do śmierci. Czy naprawdę chcemy się z nimi równać?Słowo "klaps" trafiło do naszego słownika dopiero w drugiej połowie XIX wieku, jako zapożyczenie z języka lata mijają, a nie do wszystkich docierają słowa cenionego pedagoga Janusza Korczaka, który pisał: "Kto i kiedy, w jak wyjątkowych warunkach, ośmieli się dorosłego pchnąć, szarpnąć, uderzyć? A jak codzienny i niewinny jest klaps wymierzony dziecku, mocne pociągnięcie za rękę, bolesny uścisk pieszczoty".Dom Sierot w Warszawie. Orkiestra pod batutą Janusza Korczaka (1923 rok) / Źródło: Wikipedia (PD) Spójrzmy zresztą na sprawę nieco inaczej. Policzek wymierzony dziecku oburzyłby większość z nas i spotkał ze społecznym potępieniem. A są kraje, gdzie spoliczkowanie dziecka uważane jest za coś właściwie równoważnego z klapsem. Mniej więcej dekadę temu zaledwie 7 procent polskich rodziców przyznawało, że policzkuje swoje dzieci, ale w tym samym czasie robiło to – jak podaje w swoim raporcie Bussmann - ponad 70 procent rodziców we Francji. Bo jak zauważa Golus: "To, co dla jednych jest naruszeniem godności, barbarzyństwem albo przemocą, dla innych jest niewinną, potrzebną i skuteczną metodą wychowawczą".Autorka zwraca uwagę, iż szkoda, że ten, kto potępia policzkowanie, potrafi równocześnie akceptować klapsy i lanie. I nie przychodzi mu do głowy, że te działania jednakowo naruszają godność się od SzwecjiPrzyzwolenie na bicie dzieci w Polsce maleje, ale bardzo wolno. Z badania Fundacji "Dajemy Dzieciom Siłę" wynika, że dopiero w 2017 roku liczba osób, która mówiły: "nigdy nie można uderzyć dziecka, nic tego nie usprawiedliwia" przewyższyła – i to ledwie o jeden procent - liczbę rodziców, którzy twierdzili: "owszem, nie wolno bić dzieci, ale są sytuacje, kiedy to jest usprawiedliwione".Równocześnie z danych CBOS wynika, że rośnie odsetek rodziców, którzy odpowiedzieli "nigdy" na pytanie: "Kiedy ostatnio pana(i) dziecko dostało porządne lanie, 'trzeba mu było wlać'?". W 1994 r. było ich 46 procent, w 2001 – 55 procent, a w 2012 r. już 74 procent. Ze stwierdzeniem, że "lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło", zgadzało się 47 procent Polaków w 1994 roku i 27 procent w 2017 roku."Kiedy ostatnio pana(i) dziecko dostało porządne lanie?" / Źródło: tvn24 To cieszy specjalistów, ale ich zdaniem do zrobienia jest nadal Czy pamiętasz rządową kampanię o tym, żeby nie bić dzieci? – pyta mnie Nie, chyba nie. Przypomnisz? – Nie pamiętasz, bo takiej nie było – rozwiewa moje w tej kwestii możemy uczyć się od Szwedów, która zakaz bicia dzieci wprowadziła w latach 70. Szredzińska: - Gdy wprowadzili zakaz, to od rządu wyszła inicjatywa zebrania ambasadorów, którzy będą o tym mówić. Taką ambasadorką była na przykład pisarka Astrid Lindgren, która wszem wobec mówiła, że to wstyd, obciach i hańba, gdy dorosły bije dziecko. W Szwecji wprowadzono też wielkie kampanie promocyjne. Na przykład rząd stwierdził: prawie wszyscy piją mleko. No to co robimy? Dogadujemy się z producentami mleka, że na każdym opakowaniu ma być przekaz edukacyjny do rodziców o tym, dlaczego nie należy bić dzieci. Każda rodzina dzień w dzień spotykała się z jakimś prostym komunikatem na ten temat. Dziś przyzwolenie społeczne na bicie dzieci jest tam na poziomie poniżej 10 tam, gdzie zawodzi państwo, spisują się organizacje pozarządowe i sami obywatele. Kampanie społeczne w tej sprawie w ostatnich latach robiły Fundacja "Dajemy Dzieciom Siłę", Komitet Ochrony Praw Dziecka czy Niebieska Linia. Jednym z bardziej udanych przykładów takich oddolnych działań jest film blogera z "Ojcowskiej Strony Mocy". Zobaczcie go koniecznie, jeśli chcecie przekonać się: "Jak poprawnie dać dziecku klapsa?".Dzięki niemu poznacie jedyne słuszne klapsy: klaps z bekhendu, oburącz, z telemarkiem, z podskokiem, z piruetem. Klaps filmowy. Jedyny, który można dać dziecku."Jak poprawnie dać dziecku klapsa?" / Wideo: Jarek Kania/YouTube/Ojcowska Strona Mocy Co zostaje po klapsie?Jeszcze nie jesteście przekonani? W 2016 roku w "Journal of Family Psychology" opublikowano metaanalizę badań prowadzonych przez ostatnie 50 lat na grupie 160 tysięcy dzieci. Elizabeth Gershoff z University of Texas, koordynatorka projektu, mówiła wtedy: – Zaobserwowaliśmy, że klapsy powodują wiele długotrwałych i zupełnie niezamierzonych efektów w rozwoju dziecka, a zupełnie nie wpływają na wzrost posłuszeństwa, choć takiego właśnie efektu oczekują przeprowadzili również badanie kontrolne na dorosłych, wobec których stosowano ten rodzaj kary w dzieciństwie. Okazało się, że im częściej dostawali oni klapsy, tym bardziej rosło prawdopodobieństwo, że w przyszłości rozwiną się u nich zachowania aspołeczne oraz doświadczą problemów natury które doświadczyły bicia, również klapsów, częściej przejawiają zachowania agresywne, mają gorsze relacje z rodzicami, wykazują niższe umiejętności poznawcze i częściej mają niższe poczucie własnej wartości. Jakie jest tłumaczenie "dostać premię" po angielsku? pl. volume_up. dostać premię = en. volume_up. get a bonus. Tłumaczenia Wymowa Tłumacz Zwroty open_in_new.

zapytał(a) o 23:26 Lanie po pupie za oceny... Co lepsze? W moim domu stosowane są kary cielesne (tzn. bicie w tyłek bez jakiś elementów znęcania się czy coś). Najczęściej dostaję w piątek lub sobotę, gdy rodzice podsumowują dany tydzień w moim wykonaniu. A propos: zawsze mam wybór: lanie lub inny rodzaj kary (np. "szlaban", obcięte kieszonkowe, itp.). Często wybieram lanie, bo poboli, przestanie i jest po sprawie! Mam jednak pytanko: co lepiej zrobić? Decydować się na te "rozliczenia" raz w tygodniu i wtedy przyjmować więcej razów czy np. od razu informować rodziców o ocenie i danego dnia dostać w tyłek? Taryfa kar jest prosta: za każdą ocenę poniżej "5" jedno uderzenie w tyłek...Piszcie, co sądzicie! Odpowiedzi Naatala odpowiedział(a) o 23:27 Ze masz patologie na chacie blocked odpowiedział(a) o 23:28 To jets dziwne przecież to przemoc ja wolę już żeby mi obcielii kieszonkowe bo bicie dzieci i młodzieży jest karalne. Aleńkaa odpowiedział(a) o 23:29 To jest chore!Ja już dawno bym to gdzieś zgłosiła...Nienawidzę kar cielesnych i u mnie w rodzinie ich nie To jest okropne!Poniżej 5 ?!Jprdl ... Przykro mi ; /Wiesz co będzie najlepsze? Iść do pani pedagog i jej powiedzieć. Robisz sobie beke, czy na serio tak masz?Jezu to jest patologia, chore . ! Idź do pedagoga , przecieć to co oni ci robią jest karalne nawet więzieniem ! o !to jaka ty musisz miec dupeeeeeeeeeeeeeserio to ci wspolczuje :Dpatologia! blocked odpowiedział(a) o 00:05 O jaa... idź z tym na policje tak być nie może! blocked odpowiedział(a) o 08:08 Zawsze mam wybór, ale wolę w tyłek dostać niż mieć np. tygodniowy szlaban! Nikt mnie nie katuje, bo dostaję pojedyńcze uderzenia w pośladki i pomiędzy jednym, a drugim jest zawsze dłuższa przerwa... Nie piszcie więc o patologii, bo patologia jest wtedy, gdy pobite dziecko trafia na intensywną terapię! Patologia w rodzinie. ! ;/ Zgłosiła bym to na Tw miejscu. ! ja sądze że woi rodzice sa [CENZURA].ani wes tacy rodzice jaki żalhahha jak ja ci napisałam że to jakaś patologia to ty nie i koniec a jak inni tak piszą to jest dobrze ale ja się z nimi zgadzam ze to patologia lepiej od razu mnie też są stosowane kary cielesne. ale nie za oceny tylko jak coś przeskrobię. SmiLy odpowiedział(a) o 23:30 zależy czy to jest mocne bicie czy lekkie.. ile masz lat ? nie sądzisz ,że taki rodzaj kary jest trochy dziwny ? powinnaś z nimi o tym porozmawiać , a jeżeli do nich nie dociera to użyj groźby ,że powiesz o tym w szkole , babci itp . chyba że ci to nie przeszkadza szczególnie , chociaż nie wiem jak rodzice moga wymagać od ciebie samych 5 ;/ chyba lepiej raz w tyg bo tak jak mówiłaś poboli i przestanie a jak codziennie to nie za bardzo o looooool. to pozdro. rodzice muszą na Ciebie pokrzyczeć,dać karę itp. ale nie mają prawa cię bić,dziewczyno zrób coś z tym! pogadaj z nimi,albo z kimś NIE można.[LINK] blocked odpowiedział(a) o 08:13 Dzisiaj pan oddaje ostatnią klasówkę z fizyki... "5" raczej na pewno nie będzie, a więc... Powiedzieć o ocenie dziś czy poczekać na koniec tygodnia? blocked odpowiedział(a) o 17:03 Patologia prawie w każdej rodzinie, dobrze że w każdej inna. Yunikōn odpowiedział(a) o 18:54 To się nazywa patologia..Nie rób sobie jaj dziecko. Valerosa odpowiedział(a) o 18:54 Ja bym na policje zadzwoniła. To czysta patologia. Ale masz rodziców :/Mnie za oceny nie biją jak dostanę 3 to się cieszą .A jak 2 to mówią "a na 3 cię nie stać ? "A jak 1 to mówią uuu słabo тααкiα ♥ odpowiedział(a) o 19:04 Yy / biją cie za poniżej 5 ;/a jak dostane ponieżej 5 np. 4 to mama kupuje mi lody . to jest starszne i chore . ! tak nie może być . zgłoś to wychowawczyni lub komuś innemu .. Monia200 odpowiedział(a) o 19:08 ja CIe pierdieleee..jaka schiza na hajzie ; O w tyłek na koniec tygodnia 10 razy na wypiętą gołą pupe blocked odpowiedział(a) o 13:47 Haha , to chore jest .Gdyby moi rodzice , stosowali takie pierdoły to ja bymjuż d*py nie miała , przez oceny . Ognista odpowiedział(a) o 08:29 Lepiej od razu mow o ocenie blocked odpowiedział(a) o 21:46 To ty nawet za 4 dostajesz lanie?! Jej, ja za to dostaje pochwałe :D blocked odpowiedział(a) o 10:11 Myślę, że raz w tygodniu jest OK! Samo oczekiwanie na karę już jest swego rodzaju karą, bo wiesz, co Cię czeka i Cię nie minie. Powodzenia, malutka! hahahahahahahhahahahahhahahha ..xd. odpowiedział(a) o 20:02 Lepiej mów odrazu chociaż będziesz dostawała lanie codziennie to chociaż będzie bolało i w taki sposób zadziała i będziesz się uczyła SmiLy odpowiedział(a) o 23:32 poza tym , dostajesz ręką czy czymś innym ? Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

. 249 701 361 390 552 73 262 712

jak to jest dostać lanie