Czy Hiszpanie są przystojni? Tak, zgadza się, Hiszpanie są fizycznie atrakcyjni Południa) z reguły mają raczej proporcjonalne i regularne rysy twarzy, wyraźnie zaznaczone brwi i oczy, z reguły proporcjonalne zęby, długie rzęsy itd. Jakimi kochankami są Hiszpanie? W hiszpańskim mamy dwie formy zwrotu kocham cię. Artykuł opublikowany w numerze na stronie nr. 28. Polacy piją codziennie gorzałę i są katolikami, ale nie tak żarliwymi jak Brazylijczycy (Pan Jezus był przecież Brazylijczykiem), którzy zaraz po mszy codziennie grają w piłkę nożną. W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF Twoja przegladarka nie wspiera odtwarzanie audio. Your browser does not support the audio element. Felieton Anglicy są pozbawieni uczuć, poza jednym – pogardą wobec nie-Anglików, wszystkie Hiszpanki mają owłosione nogi i tańczą flamenco, a Francuzi są najlepszymi kochankami na świecie. Amerykanie są głupi, bo nie umieją odróżnić Budapesztu od Bukaresztu, Włosi to nieroby, którzy kochają tylko mamę i makaron, a Niemcy kochają parady wojskowe i jako jedyni na świecie umieją zrobić niepsujący się samochód. To wszystko prawda, ale nie do końca. Ja na przykład mam w zamrażalniku butelkę wyborowej, która marnuje się od lat, już chyba zmieniła się w ciało stałe, w każdym razie czasem przyglądam się jej, gdy sięgam po lody albo mrożony szpinak, ale jakoś nie chce mi się jej otworzyć. Wódki nie piłem z dziesięć lat, a mimo to jestem Polakiem. Znam również paru Polaków, którzy nie chodzą do kościoła, a nawet – tak, wiem, że trudno w to uwierzyć – kilku takich, co nie są antysemitami. Znam też takich, którzy wszędzie szukają Żyda, lubią schabowego bardziej niż sałatkę z krabów z makaronem ryżowym i do śmierci nie ustaną w wysiłkach, by Rosja i Niemcy stały się – zgodnie z dziejową sprawiedliwością – częścią Polski. Gdy mieszkałem w Anglii usłyszałem, że jest to kraj zimnych kobiet i ciepłego piwa. Potraktowałem tę opinię jak osobiste wyzwanie badawcze. Okazało się, że oprócz ciepłego piwa jest jeszcze zimne, ale to odkrycie było proste. Trudniej było wyrobić sobie opinię na temat kobiet. Na przykład, w każdy weekend w okolicach londyńskich pubów angielskie dziewczyny, ubrane w najbardziej ekstrawaganckie kreacje, chleją na umór, a potem wymiotują do rynsztoka. Nie wszystkie, oczywiście. Niektóre Angielki, że o Szkotkach, Walijkach i Irlandkach nie wspomnę, mają twarde głowy, ale pod prawie każdym pubem zainteresowany wędrowiec znajdzie okaz wymęczonej alkoholem młodej kobiety (mężczyźni też są oczywiście, ale moje badania terenowe dotyczyły kobiet). Chleją wiosną, latem, jesienią, a nawet zimą i zwykle tak samo ubrane: w miniówę, pantofelki na obcasie i bluzeczkę, spod której wystają stanik i zwały tłuszczu (głównym pokarmem młodej Angielki są frytki i kebab). Czyli muszą jednak te dziewczyny być ciepłokrwiste, bo jakby były zimne, to by zmarzły pod pubem. Niemcy nie mają lekkiego życia i, można powiedzieć, że sami są sobie winni, ale trochę mi ich żal, zwłaszcza kiedy zarzuca im się nieładny futbol. Że niby zawsze wygrywają, mimo że są nudni. Podobno Niemcy to piłkarscy sadyści. Uprawiają futbol apodyktyczny, twardy, nieznoszący sprzeciwu, futbol w którym odpowiedzią na skomlenie powalonego przeciwnika jest celny cios dobijający. Niemcy grają w piłkę jakby produkowali volkswageny. Liczy się szybka realizacja planu, może być bez przyjemności. Nikt nie lubi z nimi grać, za to wszyscy ich cenią. Włosi, też skądinąd faszyści, a historycznie rzecz biorąc również komuniści, powinni budzić strach, albo przynajmniej respekt. To dlaczego nie budzą? Jakoś trudno przychodzi innym traktować ich poważnie. Niby wywołali u siebie kryzys, który może pociągnąć w przepaść całą Europę, przez lata wybierali na szefa rządu faceta, który stał się pośmiewiskiem Europy, ale nikt nie potrafi wyobrazić sobie, że Włochom może stać się cokolwiek złego. Co złego może stać się w kraju, w którym jest najlepsze jedzenie na świecie, ciągle świeci słońce, i w którym mieszka następca św. Piotra? Damien Perquis, francuski piłkarz, który stał się Polakiem, narzeka, że kibice obrzucają go od niedawna przezwiskiem „brudny Polak”. Rozumiem jego rozgoryczenie i też jestem oburzony. To przecież Francuzi są brudasami, Polacy są pijakami (mówi się: „pijany jak Polak”, ale „brudny jak Francuz”). Żeby uniknąć mycia się, Francuzi wymyślili nawet perfumy, co w jakiś perwersyjny sposób traktowane jest przez resztę świata jako ich wielka zasługa w historii ludzkości. Anglicy, Niemcy, Polacy od czasów średniowiecza mieli na swoich zamkach toalety, tymczasem w Wersalu jeszcze w czasach Ludwika XVI dworzanie załatwiali się pod ścianą. I co? I nic, to oni, a nie my uznawani są za wyrocznię w dziedzinie smaku! Brrrr… No dobra, starczy tych głupot. Albo nie, jeszcze tylko o Amerykanach. Że są ignorantami, ciągle wrzeszczą i mówią po angielsku z okropnym akcentem, a ich aktorzy i prezenterzy telewizyjni wyglądają jak dmuchane lalki powleczone warstwą plastiku. Wszystko się zgadza, ale jakim cudem od końca wojny Amerykanie mają najlepszą gospodarkę na świecie, dlaczego ich uniwersytety są najlepsze, dlaczego ich literatura, sztuka, film podbijają świat? Może jednak nie są tacy głupi, jak nam się wydaje? Może niektórzy Niemcy mają poczucie humoru, niektórzy Włosi są pracowici, nie wszyscy Francuzi traktują inne narody z wyższością, nie wszyscy Brazylijczycy tańczą sambę i kochają futbol, nie wszyscy Rosjanie umierają z przepicia? Stereotypy pomagają nam porządkować świat bez konieczności myślenia, a zwłaszcza spotykania innych ludzi i konfrontowania się z nimi. Nie to jest najgorsze, że stereotypy są kompletnie nieprawdziwe. Wręcz przeciwnie – one zawierają trochę prawdy o narodach, czasem jest jej mniej, czasem więcej, ale zwykle coś nam mówią o miejscu i ludziach. Problem pojawia się wtedy, kiedy traktujemy stereotyp jako klucz do zrozumienia drugiego człowieka, kiedy spotykając konkretną osobę, widzimy w niej „snoba Francuza”, „sztywnego Niemca”, „lekkomyślnego Włocha”, „gościnnego Polaka”. Stereotypy wrastają w nas gdzieś w dzieciństwie i potem zostają – u niektórych na zawsze, u innych dopóki nie zdobędą się na wysiłek poznania drugiego człowieka i skonfrontowania własnych wyobrażeń o świecie z rzeczywistością. Są ludzie, którzy jeżdżą za granicę wyłącznie po to, by utwierdzać się we własnych przekonaniach: że Amerykanie są głupi, Czesi śmieszni, a Polacy są najlepsi (albo najgorsi, co na jedno wychodzi). Zamiast słuchać i patrzeć – porównują, zamiast milczeć – oceniają i zawsze wychodzi im ten sam wynik. Nie wiem, po co ruszają się z domu.
Jakimi kochankami są poszczególne znaki zodiaku? Horoskop partnerski. Te znaki zodiaku tworzą najbardziej dobrane pary . Żony, które noszą te imiona, często kłócą się z mężem i dziećmi.
Nie raz pewnie podczas wakacji w Italii czy oglądając ,,Ojca Chrzestnego’’ pomyśleliście sobie: ,,No, ten to taki typowy Włoch’’. Najpierw jednak musimy sobie zadać pytanie, co tak naprawdę oznacza określenie ,,typowy Włoch’’? Nic dziwnego, że na Włochu niektórzy postawili krzyżyk. Wizerunek ,,Mariano- Italiano’’ najczęściej sugerują produkcje filmowe lub krótkotrwałe, wakacyjne znajomości. W oczach nas- Polaków, Włoch to ten opalony, z włosami na żel, prezentujący swój nagitors w rozpiętej, lnianej koszuli. Do 30-stki mieszka z mamą, nie pracuje, bumeluje, kocha wszystkie kobiety świata i nawet mu przez myśl nie przejdzie, aby odnaleźć stabilizację u boku tej jedynej, no chyba że jest nią la mammma! Włoszka natomiast, to ta ujadająca z czerwonymi ustami, gospodyni domu. Gotuje wiadra makaron dla całej rodziny, a za cel obrała sobie służyć swojemu małżonkowi. Taki jest właśnie ,,typowy’’ wizerunek Włochów. Przede wszystkim, Włochów trzeba podzielić na Włochów Południowych i Północnych. Południowcy na ogół bardziej odpowiadają przybliżonemu stereotypowi; opaleni, otwarci, mają luźniejszy stosunek do życia. Lubią się bawić. Rodzina jest dla nich na pierwszym miejscu. Północni Włosi ( Mediolańczycy) są skryci, nieśmiali, spokojni i bardziej pracowici. Zasada jest jedna. Włoch Północny, Włocha Południowego nie darzy sympatią i wzajemnie. Północ pracuje, aby Południe mogło się bawić. Południe przyjeżdża na Północ w poszukiwaniu pracy. Południe drwi, że na Północy pizza to nie pizza, natomiast Północ twierdzi, że Południe nie umie mówić po włosku. Dla Południowych Włochów Mediolańczycy zadzierają nosa tzw. puzza sotto il naso (czyt. puca soto il nazo, w tł. smród pod nosem), natomiast według Mediolańczyków, Włosi z Południa to zwykłe brudasy – ,,terrone’’. Włosi, których czasem nazywam pieszczotliwie ,,Makaronami’’ są kolorowi, gadatliwi, przeważnie uśmiechnięci i U-P-I-E-R-D-L-I-W-I, niektórzy. ,,PARLARE’’, czyli ,,ROZMAWIAĆ/MÓWIĆ’’ to, to co Włosi lubią najbardziej. Najczęściej w grupkach, na ławeczce, na środku chodnika, w siłowni, w metrze, w pracy. Gadają przy stole, przez telefon… gadają, gadają i gadają. Plotkują o innych, zastanawiają się co przygotować na kolację i dokąd wybrać się wieczorem. Gadają o tym jaka jest pogoda.. Jeżeli potrzebujesz informacji np. jak dojechać z punkt A do punktu B, to możesz być pewien, że do rozmowy przyłączy się cały autobus, którym właśnie jedziesz. Każdy chce pomóc, wykazując się swoją orientacją w terenie. Dla Włocha bowiem, oprócz chęci pomocy ważna jest przecież możliwość POROZMAWIANIA. Kolejnym aspektem jest włoska gościnność. Jeżeli akurat trafiłeś do włoskiego domostwa na weekend, wiedz, że poczujesz się jak we własnym domu. Gość jest dla Włochów bardzo ważny. Zadbają o Twój komfort, oddając Ci nawet swój pokój. Nakarmią i upewnią się jeszcze kilka razy, czy niczego Ci nie trzeba. Jeżeli rozboli Cię brzuch pamiętaj, że włoscy domownicy, u których stacjonujesz poinformują o tym resztę rodziny, aby później, ktoś mógł wpaść na macchiato i zapytać się ,,come stai?’’, czyli dosłownie ,,jak stoisz?’’. Wyluzowane podejście do życia charakteryzuje chyba większość mieszkańców Południowej Europy. Włoch się nie spieszy, Włoch ma czas. Włoch zamiast irytować się, że stoi w kolejce powie: ,,pazienza’’ (czyt. ,,pacjenca’’), czyli ,,cierpliwości’’. Zamiast maszerować do pracy, sprawdzając gorączkowo zegarek, przechadza się, zatrzyma na moment blokując Ci drogę, co mnie- Polkę osobiście doprowadza do szału. Niemniej, dłuższy pobyt w Italii, uzmysławia, że uśmiechnięta włoska facjata skrywa także ciemne strony gry. Wszystko zawsze wydaje się takie kolorowe, gdy jest nieznane. Mediolańczyków poznałam na tyle, aby stwierdzić , że kurtuazje mają opanowaną do perfekcji. Ten uśmiech to w dużej mierze rodzaj maski, aby nie powiedzieć tego, co negatywne, stając twarzą w twarz z rozmówcą. W Mediolanie odkryłam, że Włosi zamiast krytykować, to co robisz lub komentować, to co powiedziałeś kwitują wszystko uśmiechem. Nie raz słyszałam rozmowy telefoniczne Pani przemawiającej jedwabistym głosem, która później poirytowana, odkładając słuchawkę rzucała bluzgami. Nie powiedzą wprost, a swoje myślą. Ta zasada dotyczy głównie północne Włochy, gdyż Południe raczej nie zwleka z ripostą. Innym przykładem włoskiej kurtuazji jest pochwała twojej ,,znajomości’’ języka. Nieważne ile znasz słów po włosku, czasem wystarczy, że tylko się przywitasz, a możesz być pewien, że usłyszysz: ,,Ma parli bene italiano!!’’, co oznacza: ,,Ale dobrze mówisz po włosku!!’’. Nie wiem. Może oni widzą w tym jakiś sens. To trzeba przyznać. Włocha interesuje wyłącznie czubek własnego nosa. Włoch nie ma głowy ani chęci, aby przejmować się cudzymi problemami. Przekonałam się o tym, obserwując niektórych moich znajomych z pracy, którzy przez pierwsze 2 miesiące naszej znajomości nie potrafili zapamiętać skąd pochodzę, czy przyjechałam sama, czy z rodziną, kim jest mój chłopak i właściwie co mnie przywiało do Milano? Znajomość z Włoszką czy Włochem wymaga czasu, aby poznać się bliżej. Otwartość w relacji warunkują przede wszystkim okoliczności, w których się poznajecie. Dla Włochów po prostu własna kultura wydaje się najbardziej interesująca. Biorąc pod uwagę fakt, iż Włosi nie lubią się przemęczać, w jakiś sposób można obalić stereotyp włoskiego maminsynka, mieszkającego z rodzicami pod jednym dachem do 30-stki. Włosi zwyczajnie nie widzą sensu opuszczania gniazda rodzinnego, aby wydawać pieniądze na wynajem mieszkania. Nie ma pośpiechu. Można pracować, odkładać pieniądze na ,,czarną godzinę’’ i zajadać mamine obiadki bez stresu, że w skrzynce pocztowej czekają rachunki do zapłacenia. Filozofia mieszkania z rodzicami dotyczy zarówno Włochów, jak i Włoszki. W ten cały układ musi po prostu wkroczyć NIE-Włoch, czyli Polka, która zwinnie rozbija system. ,,Wygania’’ ukochanego syna do pracy i wije z nim własne gniazdko z dala od włoskiej teściowej ;). Ktoś mógłby pomyśleć, że pisząc to wszystko w jakiś sposób mogłabym urazić mojego Alberto. Musimy sobie uświadomić jedną ważną kwestię; pochodzenie nie determinuje cech charakteru. Możesz obcować z człowiekiem innej nacji, a wcale nie jest powiedziane, że ktoś będzie się tylko uśmiechał zamiast być z Tobą szczery albo, że pojedzie do mamy wylać żale, bo ta zła Polka kazała mu wynieść śmieci. Ile ludzi na świecie, tyle osobowości, dlatego może lepiej nie generalizować, jeżeli nie znamy dobrze gruntu, po którym stąpamy. A wy, jakie macie doświadczenia z Włochami? A teraz czas na Ciebie! To wszystko, co czytasz jest dla Ciebie i z myślą o Tobie! Spodobało się? Zostaw po sobie ślad: – w komentarzu, tu na blogu, – udostępniając i komentując na Facebook’u Ponadto, spotkasz mnie także na Instagramie, a do bezpośredniego kontaktu zapraszam Cię przez mail: ochmilano@
Tłumaczenia w kontekście hasła "byłymi kochankami" z polskiego na angielski od Reverso Context: Byliście byłymi kochankami i takie tam, byłeś przytłoczony wyrzutami sumienia. Raffaella Fico wiedziała, że chce związać swoje życie z show-biznesem. Bez wątpienia pomogła jej w tym wyjątkowa uroda. Po przeprowadzce do Mediolanu rozpoczęła się jej kariera. Po wygranej 20. edycji Miss Grand Prix wszyscy wiedzieli już, że Raffaella stanie się gwiazdą. Na jej biurku zaczęło pojawiać się mnóstwo propozycji – występ w reality show, programie plotkarskim i role w filmach. Z czasem modelka nauczyła się, jak robić szum i skupiać całą uwagę na sobie. Później pojawiły się informacje, które wstrząsnęły całym show-biznesem. Najpierw ogłosiła, że sprzeda swoje dziewictwo za milion euro. Następnie świat dowiedział się o jej romansie z najpopularniejszym piłkarzem na Ziemi – Cristiano Ronaldo. To był dopiero początek. Raffaella rozstała się z Portugalczykiem, by związać się z najbardziej niepokornym z włoskich piłkarzy. O jej burzliwym związku z Mario Balotellim prasa rozpisuje się do dzisiaj. Raffaella Fico – skazana na show-biznes Raffaella Fico przyszła na świat 12 stycznia 1988 roku w miasteczku Cercola. Nawiedzana kataklizmami miejscowość nie sprzyjała marzeniom o karierze we włoskim show-biznesie. W latach 70. potężne trzęsienie ziemi zniszczyło dużą część miasta. Po skończeniu szkoły Raffaella postanowiła zmienić otoczenie na bezpieczniejsze. I tak wylądowała w Mediolanie – jednym z najważniejszych punków świata mody i celebrytów, w którym spełniają się wielkie marzenia. Pierwszy głośny sukces przyszedł w 2007 roku, gdy Raffaella Fico wygrała 20. edycję Miss Grand Prix. Wówczas cała branża dostrzegła pojawienie się nowej utalentowanej modelki z wielkim potencjałem. Wraz z kolejnymi ofertami rozpoczęła się poważna kariera w show-biznesie. W 2008 roku Raffaella trafiła do włoskiego "Big Brothera". Reality show nauczyło ją, jak skupiać na sobie uwagę. Rok później wygrała casting do filmu "Kilka spojrzeń" i wystąpiła programie plotkarskim Lucignolo. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku Raffaellę Fico znały już całe Włochy. Modelka z małego miasteczka podbiła Mediolan, pojawiając się na okładkach wielu znanych magazynów. Włoszka wzięła też udział w reality show "Na Wyspie" oraz "Tańcu z gwiazdami". Gwiazda ma na koncie również grę w serialach, między innymi "Żarty na bok" i rolę w takich filmach jak "Chmury, tylko chmury", za który otrzymała nagrodę UNICEF. Dostała też angaż w "Ślubie w Paryżu" Claudio Risi. Raffaella Fico – skandaliczny wywiad i romanse z piłkarskimi gwiazdami Z czasem Raffaella Fico stawała się coraz odważniejsza i nie bała się wywoływać skandali. Po jednym z jej wywiadów dla włoskiej prasy wybuchła prawdziwa afera. Na łamach magazynu Chi Raffaella oświadczyła, że odda swoje dziewictwo za milion euro. Modelka od razu przyznała też, na co przeznaczy tak pokaźną sumę. Raffaella planowała zrealizować swoje marzenie i kupić willę w Rzymie. Chociaż po udzieleniu tego wywiadu we włoskim show-biznesie zawrzało, Raffaella nie przestała otrzymywać lukratywnych propozycji od producentów. Ostatecznie modelka wycofała się ze swojej oferty, ale to nie znaczy, że włoskie brukowce nie miały o czym pisać, ponieważ w 2009 roku modelka związała się z największą gwiazdą piłki nożnej. Jej partnerem został wielokrotnie nagradzany Cristiano Ronaldo, który wówczas był najpopularniejszym zawodnikiem Realu Madryt. Romans z Portugalczykiem jednak nie trwał zbyt długo. Para celebrytów rozstała się już po roku znajomości. Później o Raffaelli zrobiło się jeszcze głośniej. Modelka poznała kolejnego znanego sportowca. W połowie 2011 roku zaręczyła się z najbardziej niepokornym włoskim piłkarzem – Mario Balotellim. Informacja o związku Raffaelli z nieprzewidywalnym zawodnikiem natychmiast pojawiła się na okładkach większości tabloidów. Wszystko wskazywało na to, że Mario Balotelli i Raffaella Fico byli dobrze dobraną parą. Włoski piłkarz lubił być gwiazdą nie tylko na boisku, a jego ekscesach często można było dowiedzieć się z prasy. Mario przykłada też dużą uwagę do mody i szybkich samochodów. Trudno o bardziej ekscentryczną parę. Informacja o zakończeniu ich związku tym bardziej zszokowała media. Mario Balotelli i Raffaella Fico rozstali się w kwietniu 2012 roku. To jednak nie koniec wspólnej historii gwiazd. Kilka miesięcy później włoska modelka niespodziewanie przyznała, że jest w ciąży z piłkarzem. Mario był bardzo zaskoczony tą wiadomością i przez długi czas poddawał wątpliwościom, czy rzeczywiście to on jest ojcem dziecka. Po narodzinach dziecka, o których Balotelli miał dowiedzieć się z gazet, Raffaella zarzucała mu brak zainteresowania córką i nieodpowiedzialność. Mała Pia Balotelli przyszła na świat w 2012 roku i już pół roku po narodzinach pojawiła się na okładce magazynu wraz ze swoją mamą. Chociaż piłkarz nie poświęcał dziecku zbyt wiele uwagi, w mediach zaczęło się mówić, że coraz częściej rozważa powrót do Raffaelli. Raffaella Fico nie boi się mówić wprost o swoich relacjach z gwiazdami. W jednym z wywiadów nawet porównała to, jakimi kochankami są Mario Balotelli i Cristiano Ronaldo, przyznając, że zdecydowanie lepszy jest ojciec jej dziecka. Modelka jest bardzo aktywna na swoim Instagramie, na którym często publikuje zdjęcia córki – Pia dzisiaj ma już 7 lat. Rozpoczęła też karierę muzyczną, wydając w 2014 roku album "Rush" Od pewnego czasu nie słyszy się już o skandalach z jej udziałem, ale Raffaella nadal pozostaje jedną z największych gwiazd włoskiego show-biznesu. Zobacz też: Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Lenie się tak nie zachowują! 5. Włosi to fatalni kierowcy. Wbrew pozorom we Włoszech w wypadkach drogowych ginie mniej ludzi niż w Polsce. Włosi mają swój własny, niepowtarzalny styl jazdy, ale to nie znaczy, że są gorszymi kierowcami. Moim zdaniem mimo, iż za kółkiem są dość nerwowi to są też dość życzliwi dla pieszych.
opublikowano: 07-10-2008, 13:41 Współpraca z obcokrajowcami bywa źródłem frustracji i nieporozumień, a wiele uprzedzeń wobec innych ludzi wynika ze stereotypów, którymi posługujemy się na co dzień. Są jednak sposoby, aby wykorzystać wiedzę o kulturze danego narodu, unikając małostkowego szufladkowania. Mówi się, że w raju policjantami są Brytyjczycy, kucharzami Francuzi, mechanikami Niemcy, kochankami Włosi, a nad organizacją pieczę mają Szwajcarzy. W piekle natomiast policjantami są Niemcy, kucharzami Brytyjczycy, mechanikami Francuzi, kochankami Szwajcarzy, a za organizację odpowiadają Włosi… Anegdotę tę przytaczają autorzy ksiązki „Zaprogramowanie kulturowe narodów Europy”, która ukazała się w zeszłym roku nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego. Ta analiza naukowa mieszkańców naszego kontynentu, w tym Polaków, opiera się na czynnikach opracowanych przez Geerta Hofstede, jednego z pionierów w dziedzinie studiów międzykulturowych. Na przełomie lat 60. i 70. Hofstede badał na zlecenie IBM warunki pracy pododdziałów tej firmy w różnych krajach. Okazało się, iż kultura organizacyjna i efekty pracy w dużej mierze zależały od wartości, tradycji i zwyczajów danego narodu. Choć wskaźniki zdefiniowane przez Hofstede krytykowano nieraz jako zbyt uproszczone, są one niewątpliwie źródłem przydatnej i usystematyzowanej wiedzy na temat innych kultur. Czynniki analizy kulturowej Hofstede (w nawiasie podany jest zakres skali): • dystans władzy – podejście podwładnych do przełożonych; najniższy stopień w skali oznacza społeczeństwo, które za ideał szefa uznaje „lojalnego demokratę” (PDI: 11 Austria – 104 Słowacja i Malezja);• indywidualizm – jak jednostka odnosi się wobec społeczeństwa (IDV: 6 Gwatemala – 91 Stany Zjednoczone);• męskość – wg autorów polskiej publikacji „stopień, w jakim dane społeczeństwo promuje wartości tradycyjnie uważane za męskie” (MAS: 5 Szwecja – 110 Słowacja);• unikanie niepewności – sposób reagowania na sytuacje nowe i nieznane, czyli od otwartości na zmiany społeczno-obyczajowe do potrzeby standaryzacji, zasad i kontroli (UAI: 8 Singapur – 112 Grecja);• orientacja długoterminowa -  dodatkowy współczynnik, bazujący na nauce konfucjańskiej  i zastosowany względem tylko niektórych krajów (LTO: 0 Pakistan – 118 Chiny). Porównanie kultur wg Hostede na przykładzie Polski i Wielkiej Brytanii: W erze globalizacji, międzynarodowych koncernów i zwiększonej mobilności pracowniczej, świadomość różnic kulturowych i szacunek dla „inności” wydają się jedna z podstawowych zasad efektywnego funkcjonowania firm. Innymi słowy, należy pamiętać, iż to co dla nas jest normą niekoniecznie uważane jest za normalne gdzie indziej. Wniosek: warto inwestować nie tylko w szkolenia językowe pracowników, ale również w poszerzanie ich wiedzy o innych kulturach. Pomoże to uniknąć wielu przykrych czy niezręcznych sytuacji, a wiedza taka na pewno przyda się nie tylko na polu zawodowym. © ℗ Podpis: Katarzyna Szczepaniak
Jeśli twój partner dąży do kontaktu fizycznego w sypialni, ale poza nią jest chłodny i zdystansowany, może to wzbudzić twoje uzasadnione obawy. Jednak usatysfakcjonowany mężczyzna pragnie być blisko swojej kobiety. Będzie okazywał ci czułość, a w towarzystwie da innym do zrozumienia, że jesteście kochankami.
Jestem z Polski (14/15) TVN Style - 2021-12-12 14:35 serial dokumentalny Żyjące poza granicami kraju Polki podzielą się swoimi doświadczeniami z obczyzny. Opowiedzą, jak wygląda ich zwyczajny dzień, dlaczego w ogóle zdecydowały się na emigrację i czym się zajmują. Widzowie przeniosą się do Włoch, Dubaju, Tanzanii, Niemiec, Kenii, Hiszpanii oraz na Majorkę i Zanzibar. Wypowie się mieszkająca w Berlinie Daria. Wyjaśni, jakie są ulubione rozrywki lokalnej społeczności. Joanna oprowadzi kamery po Afryce Wschodniej, gdzie organizuje wyprawy safari. Iwona natomiast pokaże uroki włoskiego Marche. Siostra Monika, misjonarka w Tanzanii, opowie o miejscowym przedszkolu. Maja z kolei zdradzi, co urzekło ją na Zanzibarze. Tym razem uczestniczką programu jest, mieszkająca w Genewie, Asia. Kobieta pokazuje widzom, jak wygląda jej życie codzienne, oprowadza po swoim mieszkaniu, zabiera też na wycieczkę w góry. Tłumaczy, w jaki sposób znalazła się w tym mieście, opowiada, co ją w nim najbardziej urzeka, podsuwa też liczne ciekawostki dotyczące Szwajcarii. Widzowie mają okazję dowiedzieć się jakimi kochankami są mieszkańcy tego kraju, jakie miejsca w górach są najbardziej urokliwe oraz czym jest raclette. wstecz
. 731 22 93 93 70 334 215 433

jakimi kochankami są włosi